Analizy

zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay
zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay

„Wspaniała siódemka” daje pokaz siły

Kamil Cisowski

Kamil Cisowski

dyrektor analiz i doradztwa inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion

  • Opublikowano: 8 listopada 2023, 09:34

  • Powiększ tekst

Wtorkowa sesja w Europie przyniosła kontynuację płytkiej korekty, która rozpoczęła się w poniedziałek. Na plusie dzięki wzrostom w końcówce dnia zdołał się zamknąć DAX (+0,11 proc.), mocno wspierany przez SAP (+2,36 proc.), ale pozostałe spośród głównych indeksów odnotowały spadki od 0,06 proc. (IBEX) do 0,69 proc. (FTSE MiB). Kurs EURUSD powrócił poniżej 1,07, testując przejściowo 1,0670 i to pomimo faktu, że rentowności amerykańskiego długu długoterminowego ponownie spadały.

W niezbyt sprzyjającym otoczeniu zewnętrznym siły do kontynuacji ruchu w górę nie znalazła GPW – WIG20 spadł o 0,82 proc., mWIG40 o 0,75 proc., a sWIG80 o 0,46 proc.. Głównymi problemami dla WIG20 były Orlen (-1,59 proc.) oraz KGHM (-3,96 proc.), dużą ujemną kontrybucję wniosło także LPP (-2,94 proc.). W mWIG40 wzrosty z poniedziałku w całości wymazało ING (-3,37 proc.), indeksowi poważnie ciążył też Tauron (-2,27 proc.).

We wczorajszym komentarzu porannym pisaliśmy, że trwające tonowanie nastorojów ma w naszej ocenie duży związek z ostrożnością przed falą wypowiedzi członków FOMC, która rozpoczęła się wczoraj. Ich bilans na razie wygląda dość pozytywnie, dając przede wszystkim obraz gotowości, by przeciwdziałać ewentualnym ponownym wzrostom rentowności amerykańskiego długu długoterminowego. Najbardziej symptomatyczna wydaje się tutaj wczorajsza wypowiedź jednego z najbardziej jastrzębich członków Komitetu, C. Wallera, który nazwał wrześniowo-październikową przecenę obligacji skarbowych „trzęsieniem ziemi”. Te komentarze wystarczyły, by S&P500 wzrosło o 0,28 proc., a NASDAQ 0,90 proc.. Dla głównego indeksu była to siódma zwyżka z rzędu, co zdarza się po raz pierwszy od 2 lat – poprzedni raz z taką serią mieliśmy do czynienia w listopadzie 2021 r., na finiszu COVID-owej hossy. Tak jak podejrzewaliśmy, o sile Wall Street ponownie decyduje „Wspaniała siódemka” (Amazon, Apple, Tesla, Microsoft, Meta, Alphabet, nVIDIA). Każda z tym spółek rosła wczoraj silniej niż szeroki rynek, najsilniej Amazon (+2,13 proc.). Sesja najbardziej znacząca była jednak dla Microsoftu, który odnotował najwyższe zamknięcie w historii (360,53 USD). Kapitalizacja spółki sięga już 2,68 bln USD.

Pomimo wczorajszych wzrostów w USA azjatyckie giełdy ponownie dziś lekko spadają, a wraz z nimi korygują się kontrakty futures na inne rynki. Sesja w Europie zacznie się zapewne od przeceny, o jej zakończeniu może zadecydować rozpoczynające się o 15:15 wystąpienie J. Powell’a w Waszyngtonie, ale wypowiadać się będą także J.Williams, M. Barr oraz P. Jefferson z FOMC. Wraz z aukcjami amerykańskich i niemieckich obligacji 10-letnich sprawia to, że dużą rolę w zachowaniu giełd odegra ponownie rynek długu. Po sesji w USA wyniki poda Walt Disney. Dzień w Warszawie będzie pełen lokalnych raportów, ale najważniejszy z nich, dotyczący Pekao, nie przyniósł dużych niespodzianek. Spółka nieznacznie pobiła prognozy, osiągając zysk netto w 3Q2023 napoziomie 1715,6 mln zł.

Kamil Cisowski, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych