Opinie

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Fratria
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Fratria

TYLKO U NAS

Umorzyć długi suwerenne. Polemika

Dariusz Styczek

Dariusz Styczek

Redaktor

  • Opublikowano: 1 marca 2021, 17:16

    Aktualizacja: 1 marca 2021, 17:17

  • Powiększ tekst

Koncepcja umorzenia obligacji rządowych będących w posiadaniu banków centralnych wydaje się jedynym rozwiązaniem problemu ogromnych długów publicznych na świecie – pisze w felietonie “Umorzyć długi suwerenne: na łamach „Gazety Bankowej” prof. Eugeniusz Gatnar, członek Rady Polityki Pieniężnej RPP, wykładowca Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach

O opinię na ten temat zapytaliśmy ekonomistów i analityków. Czy tak gigantyczne długi będzie można spłacić? A jeżeli nie, to czy ich umorzenie nie będzie koniecznością? Jakie mogą być tego konsekwencje, dla rynków i dla całej gospodarki? Poniżej drukujemy opinie, które zebraliśmy po publikacji “Gazety Bankowej”.

Mariusz Adamiak, ekonomista z Centrum Analiz PKO BP

Formalne anulowanie zadłużenia publicznego, którego wierzycielem są banki centralne, pomijając że ekstremalnie trudne z prawnego punktu widzenia, mogłoby przynieść więcej bezproduktywnego zamieszania niż praktycznych korzyści. Celowo podkreślam słowo „formalne” ponieważ „de facto” to anulowanie już się… wydarzyło. Banki centrale posiadają w swoich bilansach ogromne ilości obligacji rządowych i wśród ekspertów mało kto wierzy, że zostaną one wykupione.

Oczywiście technicznie zostaną wykupione, ale w ich miejsce pojawią się kolejne, a taka operacja może być powtarzana w zasadzie w nieskończoność lub przynajmniej do czasu gdy np. w wyniku inflacyjnej erozji ich realna wartość spadnie do poziomu, w którym wykup przestanie być problemem. W przypadku ewentualnego wzrostu rynkowych stóp procentowych, rządy - owszem - będą płacić wyższe odsetki, ale mogą je odzyskać z zysków banków centralnych. Formalne anulowanie długu podważyłoby zaufanie społeczeństw do systemu finansowego, w szczególności w krajach z tradycyjnym podejściem do kwestii ekonomicznych. Ponadto, taka operacja mogłaby obniżyć dyscyplinę fiskalną w myśl zasady „hulaj dusza, piekła nie ma”.

Piotr Dmitrowski, ekonomista z Biura Badań i Analiz BGK

Problematyka umorzenia długu ma drugorzędne znaczenie w kontekście bieżącego kształtu krajowej polityki monetarnej. Polska gospodarka nie potrzebuje takiego umorzenia. Poziom polskiego długu w relacji do PKB pozostaje w miarę niski, podobnie jak koszty obsługi zadłużenia. Jednocześnie polski wzrost gospodarczy oraz procesy inflacyjne są na tyle silne, aby zapewnić odpowiednią redukcję zadłużenia do PKB w okresie gospodarczej prosperity, równoważąc wzrost tej relacji w okresie dekoniunktury. Umorzenie długu może być rozwiązaniem dla gospodarek o nie tylko wysokim poziomie długu publicznego w relacji do PKB, lecz także odznaczających się niską dynamiką inflacji i realnego wzrostu gospodarczego. Niemniej umorzenie długu niesie ze sobą szereg ryzyk, m.in. związanych z odbiorem takich działań przez rynki. Tym samym większe szanse na wprowadzenie w życie mają propozycje, które nie będą oznaczać faktycznego umorzenia np. zamiana papierów skarbowych na zerokuponowe obligacje wieczyste (niepodlegające wykupowi). Istotne jest też, aby oddłużenie gospodarek powiązane było z działaniami nakierowanymi na poprawę długoterminowej konkurencyjności.”

Przemysław Kwiecień, XTB

Należy pamiętać, że skup obligacji przez banki centralne nie jest magicznym działaniem, którego konsekwencji w żaden sposób nie ponosimy. Jeśli skup obligacji prowadzony jest z zamiarem ich umorzenia (niezależnie od tego, czy taki zamiar był od początku, czy też pojawił się w trakcie) jest niczym innym, jak transferem majątku od osób oszczędzających z niską awersją do ryzyka, do pozostałych grup społecznych. Takie działanie byłoby ostateczną walidacją obaw, iż ekstremalnie luźna polityka pieniężna jest w istocie elementem polityki fiskalnej (tu w formie wprowadzenia ukrytego podatku, który jest łatwiej politycznie wprowadzić w życie) i jednocześnie spowodowałoby katastrofalny w skutkach spadek zaufania do systemu monetarnego, co w konsekwencji mogłoby uniemożliwić prowadzenie skutecznej polityki pieniężnej.

Jakub Rybacki, analityk zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego

Globalne umorzenie długu posiadanego rzez banki centralne nie będzie znaczącym impulsem ekonomicznym. Z perspektywy rządów obsługa zadłużenia posiadanego przez bank centralny praktycznie nie wiąże się z kosztami - środki, które rząd wypłaca w ramach kuponów z obligacji, są mu zwracane w postaci zysku banku centralnego.

Takie działanie może mieć duże konsekwencje w kontekście zaufania do istniejącego systemu finansowego. To de facto przyznanie się do możliwości spłacania zadłużenia. W Europie może ono wywołać duże zmiany o charakterze politycznym - będzie to woda na młyn dla ruchów próbujących rozbić wspólnotę. Można się spodziewać utworzenia narracji sugerującej, że wszystkiemu winna jest wspólna waluta. W perspektywie mikroekonomicznej to także reklama do inwestowanie w różne niestandardowe aktywa np. kryptowaluty. Umorzenie długów to też zachęta do prowadzenia nieodpowiedzialnej polityki gospodarczej - stworzy ono precedens wskazujący na to, że bank centralny zawsze przyjdzie z pomocą. Takie ryzyko będzie też dyskontowane przez inwestorów. Sądzę, że taka decyzja powiększy rentowność.

Więcej na temat Koncepcji umorzenia obligacji rządowych będących w posiadaniu banków centralnych w kwietniowym wydaniu „Gazety Bankowej”, które ukaże się 25 marca.

Zebrał i opracował: Dariusz Styczek

Czytaj też: Umorzyć długi suwerenne!

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych