Informacje

Zmasowany ostrzał Charkowa w czwartek, 11 kwietnia. / autor: SERGEY KOZLOV/EPA/PAP
Zmasowany ostrzał Charkowa w czwartek, 11 kwietnia. / autor: SERGEY KOZLOV/EPA/PAP

INWAZJA NA UKRAINĘ

Generał ostrzega: Ukraina może przegrać w tym roku

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 kwietnia 2024, 17:00

  • Powiększ tekst

Ukraina może w tym roku przegrać wojnę z Rosją - ostrzega w rozmowie z BBC były szef brytyjskiego Dowództwa Sił Połączonych gen. Richard Barrons. A Jack Watling, ekspert brytyjskiego think tanku RUSI uważa, że celem Rosji jest wywołanie u Ukraińców poczucia beznadziei.

Generał uważa, że istnieje „poważne ryzyko” porażki w 2024 r. z powodu zmęczenia i zniechęcenia ukraińskiej ludności.

Ukraina może zacząć odczuwać, że nie może wygrać. A gdy do tego dojdzie, dlaczego ludzie mieliby chcieć dalej walczyć i umierać, broniąc czegoś, czego nie da się obronić? - zastanawiał się rozmówca BBC.

Serwis zaznacza jednak, że Ukraina jeszcze nie dotarła do tego punktu, lecz jej siłom zbrojnym brakuje amunicji, żołnierzy i obrony powietrznej. Podczas ubiegłorocznej kontrofensywy wojskom nie udało się wyprzeć rosyjskich sił z okupowanych przez nich terenów, a Moskwa przygotowuje się do ofensywy letniej.

Pięciokrotna przewaga

Według generała Barronsa wydaje się jasne, jak wyglądać będzie ta rosyjska operacja. Rosjanie walczą na linii frontu, wykorzystując pięciokrotną przewagę w artylerii i amunicji oraz zapasy żołnierzy, nowe uzbrojenie.

Jak ocenia wojskowy, latem Rosjanie będą próbowali przełamać ukraińskie linie obrony. Jeśli do tego dojdzie, rosyjska armia może wkroczyć na terytorium ukraińskie, na którym siły Ukrainy nie będą mogły ich powstrzymać.

Gdzie zaatakuje Moskwa?

Rosja gromadzi siły, a Kijów zastanawia się, gdzie Moskwa rozpocznie kolejny atak - podkreśla BBC.

Jack Watling, ekspert brytyjskiego think tanku Royal United Services Institute (RUSI), zauważa, że Rosja może wybrać, gdzie zaangażować swoje siły, linia frontu jest bardzo długa, a Ukraińcy powinni być w stanie bronić jej na całej rozciągłości.

Ekspert prognozuje, że dojdzie do strat terytorialnych po stronie ukraińskiej.

Pytanie - jak dużo i których ośrodków będzie to dotyczyć - zastanawia się Jack Watling.

Charków, Donbas, Zaporoże?

BBC przedstawia trzy możliwe kierunki głównych rosyjskich działań: Charków, Donbas, Zaporoże.

Charków, drugie co do wielkości miasto Ukrainy, leżące blisko granicy z Rosją to dla Rosjan atrakcyjny cel. Miasto ostrzeliwane jest każdego dnia, a Ukraińcy nie posiadają wystarczającej obrony powietrznej, by niszczyć wszystkie nadlatujące obiekty. Zajęcie Charkowa byłoby ogromnym ciosem dla morale i gospodarki Ukrainy - uważają eksperci.

Pisząc o sytuacji w Donbasie, BBC zwraca uwagę na straty w ludziach po stronie ukraińskiej i rosyjskiej oraz rosyjską przewagę w sprzęcie i ludziach. „Taktyka rosyjskiej armii, jej dowództwo i wyposażenie może być gorsze od (armii) Ukrainy, ale ma ona taką przewagę liczebną, zwłaszcza jeśli chodzi o artylerię, że nawet jeśli nic innego w tym roku nie zrobi, to jej opcją podstawową będzie dalsze wypychanie ukraińskich sił na zachód i zajmowanie wioski po wiosce” - zaznacza BBC.

Rosjan może „kusić” też Zaporoże, w którym przed inwazją żyło ponad 700 tys. ludzi. Leżące na południu kraju miasto znajduje się blisko linii frontu. Jest to główne miasto obwodu zaporoskiego, którego aneksję ogłosiła Rosja.

BBC zwraca uwagę, że w natarciu na tym kierunku mogą rosyjskiej armii przeszkodzić fortyfikacje obronne, zbudowane w oczekiwaniu na ukraińską kontrofensywę rok temu. Tzw. linia Surowikina składa się m.in. z największego na świecie pola minowego - zaznacza portal. Rosjanie mogą oczywiście zacząć je rozbrajać, jednak te działania zostaną dostrzeżone.

A może chodzi o ukraińskiego ducha?

BBC nie wyklucza jednak, że strategiczny cel Rosji w tym roku może nie dotyczyć zdobyczy terytorialnych. Rosjanie mogą chcieć zdławić ukraińskiego ducha walki i przekonać Zachód, że wojna na Ukrainie to przegrana sprawa.

Watling uważa, że celem Rosji jest wywołanie poczucia beznadziei, a rosyjska ofensywa nie zakończy wojny bez względu na jej przebieg.

Barrons prognozuje zdobycze terytorialne po stronie rosyjskiej armii, jednak według niego Moskwa nie ma wystarczających sił, by dojść do linii Dniepru.

PAP/bz

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:_

Koniec marzeń o produkcji czołgów? Dwugłos ekspertów_

Fukushima: Tajemnicze narośla w sercu reaktora ZDJĘCIA

Jest powód do radości. Polska wysoko w rankingu

W Polsce nie wolno produkować samochodu o nazwie Milano

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych