Informacje

Mariusz Borowiak ze Związku Rolniczego "Orka" na korytarzu Sejmu w Warszawie / autor: PAP/Leszek Szymański
Mariusz Borowiak ze Związku Rolniczego "Orka" na korytarzu Sejmu w Warszawie / autor: PAP/Leszek Szymański

„Orka” czeka na premiera

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 10 maja 2024, 19:14

  • Powiększ tekst

Zostajemy w Sejmie. Jeżeli do środy premier nie znajdzie czasu, żeby się z nami spotkać, to powiedzieliśmy wszystkim opcjom politycznym, które nas wspierają, by dołączyły do naszego strajku - powiedział w piątek PAP Mariusz Borowiak, jeden z przedstawicieli protestujących rolników w Sejmie.

W czwartek grupa 11 rolników ze Związku Rolniczego „Orka” rozpoczęła protest w Sejmie. Jak powiedział w piątek jeden z przedstawicieli protestujących, do Warszawy przyjechali tylko po to, żeby porozmawiać z premierem Donaldem Tuskiem o Zielonym Ładzie.

Nie zajęlibyśmy dużo czasu, 15 minut, i tyle by nam wystarczyło” – zapewnił.

Rolnicy nie opuszczą budynku Sejmu do czwartku

Borowiak zapowiedział, że rolnicy nie opuszczą Sejmu co najmniej do czwartku, chyba, że wcześniej spotka się z nimi premier Tusk. „Kiedy osiągniemy to, po co tu przyszliśmy, to zakończymy strajk” - zapewnił Borowiak.

Jeżeli do środy premier nie znajdzie czasu, żeby się z nami spotkać, to powiedzieliśmy wszystkim opcjom politycznym, które przychodzą i robią sobie z nami zdjęcia, mówią, że nas wspierają i rozumieją, że po skończonej pracy w Sejmie zapraszamy ich na podłogę, krzesła i śpiwory - tak jak my spędzaliśmy tę noc” – podkreślił.

»» O proteście rolników w Sejmie czytaj tutaj:

Referendum w sprawie Zielonego Ładu? Są podpisy

Rolnicy w Sejmie. „Potraktujcie nas w końcu poważnie”

Przebywający od wczoraj w Sejmie rolnicy żądają spotkania z premierem ws. Zielonego Ładu / autor: PAP/Leszek Szymański
Przebywający od wczoraj w Sejmie rolnicy żądają spotkania z premierem ws. Zielonego Ładu / autor: PAP/Leszek Szymański

„Mówimy: sprawdzam!”

Jak dodał Borowiak, chodzi o to, aby politycy pokazali przed kamerami, że faktycznie popierają rolników.

Skoro wszystkie opcje polityczne chcą dobrze dla rolnictwa, to mówimy: sprawdzam” - stwierdził.

Przekazał także, że w czwartek zaproponowano protestującym pokoje poselskie, gdzie mogliby się wykąpać i spędzić noc w łóżku. „Nie skorzystaliśmy, bo już dzisiaj byśmy tutaj nie weszli. Nagrodą za to, że wyjdziemy, byłoby spotkanie z ministrem Siekierskim w zupełnie innym budynku i nie moglibyśmy kontynuować strajku” - wyjaśnił.

PAP, sek

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Polska ma produkować na potęgę! Na początek - amunicja

Listonosze bez dostępu do skrzynek pocztowych

Rząd przelewa Polakom pieniądze. Masowe zgody na PPK

Myśliwiec F-15 to czarny koń powietrznej rywalizacji?

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych